Morsowanie – dlaczego warto?

W ciągu ostatnich kilku lat w środowisku medycznym toczyła się dyskusja na temat tego, czy tzw. morsowanie – czyli uzyskiwanie regularnej ekspozycji ciała na zimną wodę – faktycznie ma sens, czy jest to tylko fanaberia, która nie wytrzyma naukowej kontroli. Z jednej strony, zimno ma działanie przeciwzapalne, które zmniejsza stan zapalny głównie w zaburzeniach mięśniowo-szkieletowych, ale również ma wpływ na zmniejszenie ogólnoustrojowego niskiego przewlekłego stanu zapalnego spowodowanego, na przykład, przez otyłość. Z drugiej strony istnieją poważniejsze obawy dotyczące hipotermii, a nawet śmierci w wyniku ekspozycji na zimną wodę.

Na czym polega morsowanie?

Koncepcja zimowych kąpieli jest prosta: zanurzasz się w zimnej wodzie, a następnie wychodzisz z niej, powtarzając ten proces tyle razy, ile jesteś w stanie wytrzymać. Szokująca temperatura wody pobudza krążenie, co z kolei pomaga stymulować układ odpornościowy. Ale jest w tym coś więcej niż tylko korzyści zdrowotne. Fizyczny szok spowodowany nagłym zanurzeniem się w lodowatej wodzie wstrząsa twoim systemem i może pomóc oczyścić zamgloną głowę, zwiększyć poziom energii, a nawet zwiększyć kreatywność.

Morsowanie – co na to nauka?

Na tyle, na ile ma to sens. Między innymi przeciwzapalne działanie zimna jest dobrze udokumentowane w literaturze naukowej. Zmniejsza ono stan zapalny głównie w schorzeniach układu mięśniowo-szkieletowego, ale ma też wpływ na zmniejszenie ogólnoustrojowego, tzw. niskiego, przewlekłego stanu zapalnego wywołanego np. otyłością. Istnieje również coraz więcej badań sugerujących, że ekspozycja na zimno może zwiększyć produkcję brązowej tkanki tłuszczowej (BAT), której funkcją jest spalanie nadmiaru kalorii i wytwarzanie ciepła. Funkcja BAT nie jest jeszcze całkowicie jasna, ale uważa się, że jest ona zaangażowana w metabolizm glukozy i lipidów, a także może odgrywać rolę w regulacji masy ciała i magazynowaniu tłuszczu.

Kto może morsować?

Przeciwwskazania do pływania zimą obejmują niewydolność układu krążenia, epilepsję i niektóre inne choroby przewlekłe. Choć zalicza się do nich m.in. borelioza… Ma ona wielopłaszczyznowy wpływ na organizm. Lekarze wiedzą już jak niwelować jej skutki, ale mimo to jej przebieg potrafi zaskoczyć. Należy pamiętać, że zimowa kąpiel jest silnym bodźcem, mimo stosunkowo krótkiego czasu jej trwania. Dlatego też nigdy nie daje całkowicie przewidywalnych reakcji. Tym samym czasem może dojść do niespodziewanego efektu.

Zalety morsowania

Pływanie zimą jest świetnym zajęciem z wielu powodów: jest orzeźwiające, powietrze jest czystsze i możesz zobaczyć swój oddech, gdy wydychasz zimne powietrze. Ale jest też kilka bardzo interesujących fizjologicznych i psychologicznych efektów pływania zimą, które mogą nie być od razu widoczne dla kogoś, kto nigdy nie próbował.

Podczas zimowego pływania ciało przechodzi przez szereg zmian, aby dostosować się do zimna. Zmiany te nie są tylko fizyczne – sięgają aż do mózgu i jego funkcjonowania. Nie wchodząc w szczegóły – w wodzie zimniejszej niż około 20 stopni Celsjusza ciało zaczyna uwalniać endorfiny, aby pomóc poradzić sobie z tym, co jest zasadniczo łagodnym bólem. To pomaga uspokoić się i sprawić, że czujesz się zrelaksowany i szczęśliwy w tym samym czasie. Może nawet sprawić, że będziesz bardziej kreatywny!

Jest też coś magicznego w byciu w wodzie w środku zimy, kiedy wszystko inne wokół ciebie jest jeszcze zamarznięte na stałe. To coś, czego każdy powinien doświadczyć przynajmniej raz w życiu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *